póki co sprawdza się :D
I oby było tak dalej ;)
Kochani, jutro pojawi się obszerniejsza notka ponieważ dziś nie mam juz czasu ;)
Mam nadzieję, że mi to wybaczycie i będziecie jutro wyczekiwać ...
właśnie analizuję statystki dzisiejszego meczu ;)
Skra pokonała Resovię w pieknym stylu ;)
Nie powiem, kilka razy miałam ochotę komuś przywalić , a kilkanaście razy schodziłam z tego świata na zawał.
Jeszcze klika takich mecz a notki będę do Was pisać ze szpitala :)
Także, kierunek Rzeszów...
+ niestety Jastrzębianom nie udało sie wygrać w Kielcach i w sobotę także odbędzie się 5 mecz ;)
Trzymam mocno kciuki ja JW :)
Trzymajcie się i do usłyszenia (albo przeczytania) już jutro :)
Hehe to podobnie jak ja podczas każdego meczu :) Od pocztąktu wiedziałam, że ten bój nie skończy się na 3 gładko wygranych meczach przez Rzeszowian. Bo przecież ta siatkarska wojna toczy się między Mistrzem, a Wicemistrzem Polski :) Czekam z niecierpliwością meczu w Rzeczowie, ale z drugiej strony mam lekkie obawy... Pozytywne nastawienie i wiara kibiców są najważniejsze. Boli mnie jednak to, że kibice coraz częściej nie potrafią się ze sobą dogadać i hale siatkarskie coraz częściej przypominają stadiony piłkarskie... Gwizdy, krzyki, wyzwiska... O niecenzuralnych wypowiedziach na forach różnego rodzaju już nawet nie wspominam. Nie chcę być źle zrozumiana i posądzona niepotrzebnie o jakieś " czepianie się". Nie chodzi mi o konkretnych kibiców Skry, Sovii, Jastrzębskiego Węgla czy jakiejkolwiek innej drużyny. Chodzi o wszystkich kibiców ogólnie. Osoba przychodząca na mecz, nie ważne czy w pasiaku, czy w żółtej koszulce Skry, czy też w barwach Zaksy, siedząca nieraz pośród osób z kluku kibica i zachowująca się w powyżej opisany sposób nie jest dla mnie prawdziwym kibicem... Jest pseudo kibicem i to nie tylko swojej drużyny, ale także całej siatkówki! Każda osoba nazywająca się prawdziwym kibicem tego sportu, swojego klubu,nigdy, ale to nigdy nie dopuści się takiego zachowania wobec drużyny przeciwnej.Nikt nie każe naszym "prawdziwym kibicom" pałać jakąś szczególną miłością do drużyny przeciwnej, ale ich zasranym za przeproszeniem obowiązkiem jest szanować tą drużynę.Bo każdą drużynę tworzą ludzie, którzy zaharowywują się na codziennych tereningach. Czas, który powinien być poświęcony ich rodzinom spędzają na hali, siłowni, basenie... Pomijając już hektolitry wylenego potu, zmęczenie, wysiłek, problemy zdrowotne. A taki za przeproszeniem bałwan idzie sobie na mecz tylko po to, aby ich wygwizdać? Chore to jest i tyle... Najgorsze jest to, że takie przypadki zdarzają się coraz cześciej na wszystkich halach w Polsce. I jest to ogromny cios nie tylko dla graczy, klubów, prawdziwych kibiców czy trenerów, ale także odbija się to złym echem na cały "polskim świecie siatkarsakim". Mam nadzieję, że "fanatycy" (nawet nie wiem jak mam ich w tym momencie nazwać, bo na miano kibiców nie zasługują) dojdą w końcu do trafnego wniosku, że takie zachowanie do niczego nie prowadzi. Ludzie! Wszystkich nas łączy miłość do jednego wspaniałego sportu jakim jest Siatkówka! Logiczne jest, że jak to w sporcie bywa ktoś musi wygrać, ktoś musi przegrać... Tak było jest i będzie i nikt, ani nic tego nie zmieni. Więc po co zatruwać sobie życie w taki sposób, po co te wszystkie zachowania? Życie ludzkie i tak jest cholernie kruche i krótkie, więc po co tracić cenny czas na wzajemne obrażanie? Człowieku jak masz zamiar iść na mecz tylko po to, aby sobie pogwizdać to zostań lepiej w domu z rodziną... Nigdy nie wiesz ile jeszcze będzie Wam dane spędzić wspólnego czasu, nie zmarnuj go. A więc ( tak wiem, nie zaczyna się zdania od " a więc" ;p )wszyscy kibice siatkówki - kochajmy się! ( no dobra... przynajmniej tolerujmy ;) ) Amen!
OdpowiedzUsuńP.s.
Przepraszam za spam, ale musiałam... Oglądałam dzisiaj od rana urywki z meczów całej PlusLigi i szczególnie skupiłam się na zachowaniu kibiców. No i tak przy 6 spotkaniu zaczęło mnie lekko rozkurwiać za przeproszeniem od środka... No, ale cóż powszechnie wiadomo, że są ludzie i klamki ;) Pozdrawiam serdecznie i raz jeszcze przepraszam :) A tak na marginesie to zapraszam na mojego bloga, pojawił się nowy rozdział. Linka :)